wypłata pieniędzy w Polsce - Norwegia - s2

...a

ty darcia,to jestes prawdziwa,czy wegenerowana na potrzeby sieci?

zawsze taka wlasciwa i sluszna (patrz np:'co zrobnic z kotami' )

az normalnie,nienormalnie podejrzana...

"Będąc ostatnio w kraju omijałem jak ognia sklepów gdzie nie można było płacić kartą "
Gabrielu to Ci zazdroszczę ..ja z polski pochodzę z małej miejscowości(5000 mieszkańców) ,polska B ,do wyboru tam mam dwa bankomaty i dwa terminale..obydwa zresztą na stacjach paliw..a do najbliższego kantoru co wymienia NOK na PLN mam ponad 70 km .zadupie normalnie

no skoro nie ma możliwości oszczędzania na przewalutowaniach to próbujcie na inne możliwe sposoby. mogę zdradzić nawet jeden całkiem za darmo. otóż podarował mi go rezydent agencji pracy odbierający mnie kiedyś w Hall w Zjednoczonym Królestwie. a oto ten sposób emigrantów polskich w kultowej już Anglii:
oszczędzać przez tydzień na jedzeniu, tak aby udało się przeżyć cały za 10 funtów, no i potem ma się już za co przepić 40-50 funtów w weekend

qantan napisał:
"Będąc ostatnio w kraju omijałem jak ognia sklepów gdzie nie można było płacić kartą "
Gabrielu to Ci zazdroszczę ..ja z polski pochodzę z małej miejscowości(5000 mieszkańców) ,polska B
Jak z innego Forum pewnie wiesz , pomieszkiwuję sobie ostatnio w sypialni Katowic , zwanej CHORZÓW ....na bardzo biednej dzielnicy , tylko 40-tys. mieszkańców /znaczy tyle liczy owa Dzielnica /.
Bankomatu tutaj nie ma z wiadomych przyczyn , a i sklepy z terminalami na karty jak na Księżycu ...
Dlatego jak tam bywam , to zaopatrywuję się hurtowo w potrzebne artykuły takie lubo owakie w pobliskim Bytomiu w Tesco ...

Z Bytomia znam tylko wampira..

A wracajac do tematu, najlepiej faktycznie placic karta. W kursy indywidualne etc. mozna sie bawic, ale jest to odczuwalne w zasadzie tylko przy kwotach rzedu kilkudziesieciu/kilkuset tysiecy w gore..

brzydal napisał:
...a

ty darcia,to jestes prawdziwa,czy wegenerowana na potrzeby sieci?

zawsze taka wlasciwa i sluszna (patrz np:'co zrobnic z kotami' )

az normalnie,nienormalnie podejrzana...
Brzydal-u wygenerowano mnie na potrzeby Twoich dzisiejszych przemyśleń...

...aha

czyli jutro juz cie nie bedzie

uff...

Dokładnie. Ja mam jedno konto w Polsce a drugie w Norwegii. Przez internet przelewam kwotę w PLN czyli w złotówkach ( w opcjach przy przelewie zaznaczam PLN) i to Norwedzy przeliczają ile mi potrącić koron, zawsze to robią po średnim kursie NBP.
A chciwe banki w Polsce nic do tego nie mają, do mojego banko w Polsce trafiają już złotówki.
A średni kurs NBP zawsze bedzie wiekszy od najwyższego w kantorach. Przy sumie około 50 000 NOK różnica wyjdzie 1500 złotych.
A twardogłowi niech dalej wożą gotówkę i srają ze strachu na promie lub lotnisku.

jimmy1 napisał:
Dokładnie. Ja mam jedno konto w Polsce a drugie w Norwegii. Przez internet przelewam kwotę w PLN czyli w złotówkach ( w opcjach przy przelewie zaznaczam PLN) i to Norwedzy przeliczają ile mi potrącić koron, zawsze to robią po średnim kursie NBP.
A chciwe banki w Polsce nic do tego nie mają, do mojego banko w Polsce trafiają już złotówki.
A średni kurs NBP zawsze bedzie wiekszy od najwyższego w kantorach. Przy sumie około 50 000 NOK różnica wyjdzie 1500 złotych.
A twardogłowi niech dalej wożą gotówkę i srają ze strachu na promie lub lotnisku.
na biegunkę dobry jest laremid. można również podejść do okienka celników i poprosić o deklarację wywozu dewiz z Norge. wpisać sumę, niżej miejsce datę i podpis i już po sraniu, no tylko, że dla odmiany to znów może od myślenia głowa rozboleć

uważam że należy w ogóle zlikwidować pieniądze na całym świecie i wprowadzić jak dawniej handel wymienny , lub kupno za wymianę czegoś- np. wymiana liścia dębu za 2 piwa , itd. itd. .... skończy się narzekanie na kursy walut i każdy będzie mógł się z kimś za coś wymienić .Skończy się także głód na świecie ponieważ nawet najbiedniejsi zawsze znajdą coś co będzie można wymienić np. na jedzenie , być może zapanuje trochę większa ,,amba,, ale to jest najlepsze rozwiązanie dla świata --- czyli cofnąć się w rozwoju jakieś 1000 lat wstecz